Vicky i Chrissy -(nie)zapomniane"dziewczyny"Mike'a

Wysłany: Wto 19:51, 01 Mar 2016

Cóż

W każdej internetowej biografii, z jaką mamy kontakt, czytamy, że Mike miał starszą o trzy lata siostrę, Evelyn. I tyle. Zero innych informacji na ten temat. A potem, nasze oczy wyglądają tak: Shocked

, kiedy w kolejnym wywiadzie, Mike mówi o tajemniczej Vicky, z którą dorastał. Co ma więc wspólnego Vicky z Evelyn?! No cóż, tyle samo, ile Mike ma wspólnego z Eugene'm. W ten sposób to, na ile Vicky jest Evelyn, pozostawiam do oceny, pod tymi samymi kryteriami. Najważniejsze, że zadziałała tutaj solidarność siostrzana i, kiedy Eugene Orowitz stał się Michaelem Landonem, Evelyn Orowitz stała się Victorią King. Myślę, że warto poświęcić temat dwóm dziewczynom, które odegrały dużą rolę w życiu Mike'a, ale są pomijane zawsze i wszędzie. A w końcu, siostra i siostrzenica, to jest pierwsza linia pokrewieństwa Smile

*****

Victoria "Vicky" King

Urodziła się 12 listopada 1933 roku. Co oznacza, że była starsza od Mike'a prawie dokładnie trzy lata. Była miłą i inteligentną dziewczynką, która opiekowała się naszym Mikiem nie gorzej, niż powinni rodzice.

Na tej fotce Mike ma dwa latka a Vicky pięć:

Jako, że Vicky w ciągu ostatnich dziesięciu lat swojego życia z ogromną chęcią korespondowała z fankami Mike'a, osobiście dopowiedziała wiele historii, które mogły nie do końca być dla nas zrozumiałe, ponieważ Mike przemilczał je, lub zwyczajnie nie pamiętał ich początku. W chwili przeprowadzki do Collingswood, Mike miał cztery latka, więc nie mógł jej dobrze zapamiętać. Vicky miała wtedy siedem, więc, dzięki niej znamy "okrutną tajemnicę", jaka przyczyniła się do takiego a nie innego ciągu negatywnych wydarzeń, czyniących dzieciństwo Mike'a piekłem. Znalazłam to przez przypadek, szukając potwierdzenia czegoś innego:

„Pierwszy burmistrz tego miasta napisał w swoim testamencie, że nigdy nie będzie, żadnych „Żydów”, „Murzynów”, czy innych mniejszości w Collingswood. Mój ojciec wiedział o tym, ale lubił ten dom i było to wygodne dla jego pracy, więc wysłał moją matkę, by porozmawiała z agentem nieruchomości. Moja matka miała blond włosy i niebieskie oczy. Mój ojciec powiedział jej, by prawie natychmiast zapytała, gdzie jest kościół katolicki! Oni oczywiście założyli, że jesteśmy innowiercami. Dzieci nieustannie nazywały nas „zabójcami Chrystusa” i, kiedy jechałam do szkoły na moim rowerze, wszyscy mówili „Skop ją z jej żydowskiego roweru”. Byłam tak zdruzgotana, że poszłam do szkoły dopiero w następnym roku. Mój brat miał tylko cztery latka, gdy się przeprowadziliśmy, ale, gdy zaczął szkołę wrócił do domu z siniakami i moja matka zapytała go co się stało. Powiedział „nazwali mnie parszywym Żydem” A ona powiedziała mu „Nie, ty nie jesteś Żydem – twój ojciec jest Żydem – ja po kryjomu ochrzciłam ciebie i twoją siostrę” Mimo, że mój brat i ja byliśmy dyskryminowani, byliśmy uczeni fanatyzmu religijnego w domu.”

Mike z rodzicami i Vicky (siedzi obok Mike'a):

Vicky mogła bardzo pomóc nam, fankom także w swoistym "wybieleniu" nie całkiem czarnego dzieciństwa Mike'a. W ten sposób do opowieści naszego chłopca o wędkowaniu nad jeziorem i zabawach w jaskini w lesie, dochodzą historie o jego zabawach z siostrą:

"Odgrywaliśmy „Frankenstein spotyka Wilkołaka”. I kochaliśmy budować samoloty z drewna balsa ---- budowaliśmy konstrukcje z patyczków Tinkertoy i domki z klocków Lincoln, w kształcie kłód. Mój brat opowiadał bardzo dobre historie do poduszki. Mieliśmy w zwyczaju robić coś, co nazywa się „Chodzące po półkach”. Jego pokój był w sąsiednim pomieszczeniu i myśleliśmy o makabrycznych rzeczach, które mogą być na półkach --- To było naprawdę zabawne!!!!!! Bawiliśmy się także w „aligator schodzi po schodach”. Musieliśmy pełznąć w dół ze schodów z wyciągniętymi rękami --- ZABAWNE!!!!!!!!!”

Chociaż, tajemnicą nie jest, że mały Mike był czasem zazdrosny o Vicky, ponieważ była ona faworyzowana przez rodziców a matka nigdy nie próbowała się zabić w jej towarzystwie. Mike niewiele mówił o swojej siostrze, bo nikt go o nią nie pytał. Dziennikarzy interesowały tylko sensacyjne historie o antysemityzmie w Collingswood i chorobie afektywnej dwubiegunowej Peggy Orowitz. Żałuję, czasem chciałabym usłyszeć coś dobrego o wczesnych latach jego życia.

Mike i Vicky w domu Mike'a w Encino, Boże Narodzenie 1965 roku:

Jaki brat, taka siostra... może tutaj doskonale nie widać ich wzajemnego podobieństwa, ale, w rzeczywistości, ono istniało i to w całkiem sporym natężeniu Very Happy

Peggy, pragnęła, by jej córka została aktorką. Zaowocowało to rolą w jednym z filmów Elvisa Presleya. Jej uroda, uczyniła ją także Miss New Jersey w 1954 roku. I tutaj znów wyjaśnia się, skąd rodzina Mike'a nagle znalazła się w Californii, jeśli on wyjechał sam na studia. Wynikało to z konkursu Miss Universe, na który wyjechała Vicky, a który odbywał się w Californii. Po jej wyjeździe, rodzice po prostu podążyli za obojgiem dzieci Smile

Vicky, jako aktorka:

Tutaj już widać jej podobieństwo do Mike'a Very Happy

Kiedyś pisałam, że Mike to obraz idealnego mężczyzny, podczas, gdy Vicky jest obrazem idealnej kobiety Wink

Oczywiście, ona nie została aktorką. Bardzo tego żałuję. Studiowała tradycyjne krawiectwo francuskie i zwyczajne krawiectwo, była też stylistką dziecięcych fryzur. Później zajmowała się robieniem na drutach, szyciem i tkaniem. No i oczywiście, korespondencją z fankami swojego brata. To oznacza, że raczej nie byli złym rodzeństwem tak, jak przedstawia się to teraz. Jak na razie, istnieje ktoś, kto obala ten mit. Tym razem nie Vicky, tylko jej córka...

*****

Christine "Chrissy" Ferley

Chrissy urodziła się 26 lipca 1966 roku. Jest córką Vicky i siostrzenicą Mike'a. Jedyną, ponieważ Vicky nie miała więcej dzieci a Mike miał tylko ją. (Nie chcę słyszeć, że było inaczej! Geny to nie wszystko... ten, o kim myślę, nie chciałby, bym go zaliczała w poczet krewnych naszego Ideału. Ja przynajmniej nie chciałabym na jego miejscu.) Chrissy wychowała się niedaleko miejsca, gdzie mieszkał Mike, dzieląc dom ze swoją matką i babcią, które znaczyły dla niej równie wiele, co "wujek Michael".

Chrissy we wczesnym wieku nastoletnim:

Naszą bohaterkę znamy z optymizmu i ogromnej radości życia, która łączy ją z jej rodziną bardziej, niż łączyłby nawet wygląd. A, jeśli na nią spojrzeć - ma w sobie coś, co natychmiast można połączyć z pewnym rodzajem cechy wspólnej, którą odznaczają się biologiczni krewni Mike'a Very Happy

Chrissy już, jako młoda dziewczyna prowadziła bardzo aktywne życie. Uczęszczała na zajęcia tańca i trenowała na siłowni. To drugie, było w zasadzie wyłącznie zasługą Mike'a, który osobiście zapisał ją na siłownię licząc, że spodoba się jej taka forma ćwiczeń. Chrissy z początku nie była z tego zadowolona, ale wreszcie odkryła, swoją miłość do sportu... i dziś jest instruktorką Very Happy

Chrissy i jej przyjaciółki w bibliotece liceum Verda Valley School:

Ponieważ środowisko, w którym dorastała Chrissy było w 100% "sfeminizowane" a Vicky i Peggy okazały się osobami poważnie podchodzącymi do ról mamy i babci (chociaż Peggy otrzymała od wnuczki przezwisko "Goo-Goo"), to Mike był tym niezbędnym "męskim pierwiastkiem", który ukształtował charakter młodej dziewczyny.

"Był naprawdę wspaniałym czlowiekiem i był dla mnie, jak ojciec. Opiekował się moją mamą, jej mamą i mną. Kocham go i tęsknię za nim tak bardzo, jak za mamą. Jestem w stanie opowiedzieć historie o dorastaniu i o tym, jak wiele mnie nauczył."

Oczywiście "pozowanie na ojca" Chrissy czasem mogło być katastrofalne w skutkach. Takie wydarzenie miało miejsce, kiedy Chrissy chodziła do liceum...

">Dark of the Moon<, to sztuka, którą Joshua i ja wystawiliśmy w moim ostatnim roku w liceum w Sedona. Michael przyszedł ja zobaczyć i usiadł w pierwszym rzędzie... Myślę, że wszyscy byliśmy bardzo zdenerwowani, występując tuż przed nim! To była wspaniała sztuka i jest to jedno z moich najwspanialszych wspomnień!"

(Proponuję wyobrazić sobie, że na scenę wychodzi uczennica, nieświadoma, że Mike jest wujkiem Chrissy, będąca jego zapaloną fanką... co się dzieje...? Rolling Eyes

)

Dorosła Chrissy:

Po ukończeniu liceum, Chrissy studiowała na uniwersytecie Cleveland Chiropractic, którą ukończyła w 1995 roku. Dziś mieszka w Rancho Cucamonga w Californii. Ma wielu przyjaciół zarówno w ludziach, jak i zwierzętach. Jest równie miła, serdeczna i opiekuńcza, co Vicky.

Przez wiele lat, miała przy swoim boku prześliczną Chanel, kochaną nie tylko przez nią, ale i przez Vicky. Uwielbiam historie, opowiadające o ich wspólnym życiu, są tak słodkie, jak zabawne Very Happy

Chrissy i Chanel na przyjęciu z okazji jej szesnastych urodzin:

Dziś, Chanel świętuje urodziny w Niebie, ale nie pozostawiła Chrissy osamotnionej. Obie myślimy, że to jej dziełem był fakt, iż niedawno, w ręce Chrissy trafił Dior - wystraszony i głody, dręczony przez poprzednich właścicieli. Walka o niego była trudna, ale teraz powoli staje się wolny od strachu.

Dior:

Ta opowieść będzie miała ciąg dalszy... Smile

*****

Vicky zmarła 1 stycznia 2003 roku, ale Chrissy żyje i cieszy się dobrym zdrowiem. Ja osobiście, z radością umieszczam je na drzewie genealogicznym Mike'a, jako bardzo ważne osoby. W końcu ta trójka, znaczyła bardzo wiele dla siebie nawzajem. Jeżeli dodać do tej gromadki jeszcze Peggy, mamy pełen skład rodziny, której istnieniu konsekwentnie zaprzeczamy, ale ona istniała i wcale nie była tak nieszczęśliwa, jak to wynika z jedynego publicznego źródła. Nie wiemy, ile jest prawdy w artykułach prasowych. Ja wierzę temu, co mówi Mike i jego najbliżsi Wink