Bella
Moderator
|
Tak, absolutnie się z tobą zgadzam
|
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
To widać Najpiękniejsze dziecko, jakie w życiu widziałam <3
Ps. Tak już myślę od jakiegoś czasu... skoro w "Bonanzie", Mike był "Little Joe", dlaczego, jako on sam, nie mógłby być "Little Mike"?! Chcesz...? |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Chciałam to zrobić sama, ale jak widać, ktoś już za mnie pokolorował aniołka :
Jak już mówiłam, w rokoku tak malowali i rzeźbili cherubinki... taki Mike mógłby służyć za wzór do obrazu w tym stylu |
||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Och, to bardzo urocza, nietypowa, niezwykła i dość zaskakująca propozycja/sugestia... Wiesz, skoro już poruszyłaś to zagadnienie to czuję się zobowiązana napisać, że ja osobiście w czasach moich wczesnych chwil zainteresowania "Bonanzą" i oczywiście naszym Ukochanym, bardzo często ulegałam irytacji słysząc prawie zawsze dodawany do imienia Joe niepotrzebny moim zdaniem człon "Mały", możliwy do usłyszenia w ustach nie tylko członków jego rodziny, ale też innych, czasem zupełnie obcych osób, co potęgowało moje niezadowolenie Nie było ku temu konkretnego, solidnego powodu za pomocą którego mogłabym wyjaśnić moje odczucia; myślę, że po prostu byłam wówczas o wiele młodsza, Joe z pierwszych sezonów postrzegałam jako dorosłego, wspaniałego mężczyznę (Mike miał przecież wówczas 24-25 lat, pomimo że w "Bonanzie" ten wiek był mniejszy ) i fakt nazywania go przez innych "Małym Joe" uważałam za w pewnym sensie umniejszanie jego godności i znaczenia jako mężczyzny i członka rodziny, pobłażliwe i niepoważne traktowanie oraz nadmierne infantylizowanie jego osoby i postrzegania go przez innych, z czym on sam często się spierał i względem czego wykazywał złość i zniecierpliwienie, chcąc przełamać te stereotypy, które nierzadko finalnie okazywały się być bezpodstawne Mnie również zawsze niezmierne to złościło, i obok tej oczywistej "serialowej" niesprawiedliwości chyba także dlatego, że chyba widziałam wówczas w Joe tego dojrzałego i inteligentnego Mike'a, który tak bardzo różnił się od portretu dziecinnego, beztroskiego, niemądrego młodszego braciszka przyzwyczajonego do nieustannego dobrobytu i zabawy W każdym razie, z czasem zaczęłam dostrzegać rację bytu i pieszczotliwe znaczenie przezwiska "Mały Joe", trochę bardziej odległą od jego dosłownego znaczenia i obecnie już mnie tak ono nie drażni, i staram się zaakceptować i z przymrużeniem oka przyjąć to nawet zabawne i urocze określenie Ale mimo wszystko, pomimo, że jest to urocze, przesłodkie, cudne itd., chyba rozumiesz dlaczego jednak wolałabym chyba nie przystać do twojej propozycji?... Po prostu, myślę, że jakkolwiek jest to pieszczotliwe i urokliwe, dla mężczyzny po prostu nie byłoby to zbyt pochlebne i satysfakcjonujące... Wiesz, jak Mike się starał.... Myślę, że niech Mike zostanie naszym cudownym, pięknym, doskonałym i męskim Mike'em, a Joe niech zostanie Małym Joe (czasem ) Co ty na to?
Tak, z pewnością mógłby Naprawdę przecudne jest to zdjęcie |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Wiesz, ja na początku odbierałam to tak samo jak ty, szczególnie mnie irytowało, gdyż traktowałam to jako w pewnym sensie przytyk do nie tylko jego wieku, ale i szeroko pojętej fizyczności... coś w stylu: wyglądasz młodo, więc będziemy cię traktować jak dziecko Z pewnością, Mike w tym samym czasie był dojrzałym mężczyzną, kochającym mężem, odpowiedzialnym ojcem, wspaniałym przyjacielem... więc traktowanie go jak dziecko byłoby absurdalne... jeżeli wzięło się pod uwagę jego wygląd fizyczny, owszem wyglądał bardzo młodo, ale w znaczeniu dosłownym tego słowa ''mały'' na szczęście nie był Wystarczy trochę się przyjrzeć, by zobaczyć, że pod kilkoma warstwami ubranek, które miały pokrywać jego kompleksy, kryje się silny mężczyzna o nienagannej sylwetce, która bynajmniej nie przywodzi na myśl tego przymiotnika Miałam raczej na myśli coś uroczo pieszczotliwego, co pokazałoby, że przez moją miłość do Maleństwa rozumiem chęć opiekowania się nim w formie całkowitej, ogarniającej nie tylko zaspokajanie jego podstawowych potrzeb, ale też tych natury duchowej, typu czułość, łagodność, troska... "Mały Mike" kojarzy mi się właśnie z takim słodkim i uroczym mężczyzną, nad którym należy roztoczyć opiekę Stąd ta zaskakująca propozycja
Wiem |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Całkowicie rozumiem, co masz na myśli i zgadzam się z tobą absolutnie
Jego uroda jest zachwycająca, niesamowita i wykraczająca poza zwykłe ziemskie wytyczne w każdym etapie jego życia <3 |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
No i właśnie stąd ten "Mały Mike" Jeżeli masz propozycję na coś równie uroczego, co opisywało by jego potrzebę otrzymywania opieki, proponuj Ja mam propozycję na określenie Mike'a przed 10 sezonem - "Aniołek"
Wiesz, przyznam się szczerze, że gdyby ten mały Mike to była współczesna fotka, powiedziałabym, że to fotomontaż, albo porcelanowa lalka Po prostu, nie potrafię sobie wyobrazić, że mogą istnieć takie piękne dzieci i... wiesz ile bym dała, by kiedyś wejść w posiadanie takiego cudnego synka?! Zresztą, jak słusznie zauważyłaś, przez całe jego życie można powiedzieć: nie wierzę, że może istnieć coś tak pięknego Są ludzie, którzy całe życie są zjawiskowi... Mike do nich należy |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Tak, myślę, ze to określenie doskonale pasuje do niego szczególnie w 1 i 2 sezonie "Bonanzy" A... z tego co pamiętam z naszych wcześniejszych rozmów, które miały kiedyś miejsce na forum, stadium występujące kilka lat po 10 sezonie otrzymało piękne i przesycone słodyczą miano "baranka" Pamiętasz? Ja wciąż czasem to pamiętam i to określenie wciąż często nieświadomie wpływa do moich myśli za każdym razem gdy widzę go w "takim" stanie
Masz rację |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
To była zdaje się "Owieczka" Takie mi się to wydaje urocze... bo ten rodzaj Mike'a definitywnie przypomina owieczkę <3 Wiesz, że stopień napuszenia jego fryzurki osiągnął swój punkt kulminacyjny w szóstym sezonie domku?! Zobacz:
Wiem, że mam! PS. Jak myślisz... jak wyglądałaby fryzurka Maleństwa, gdyby tak umyć mu wloski a potem wysuszyć suszarką...? |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Tak, być może była to właśnie "Owieczka", nie mam pojęcia, czemu w pamięci zapadł mi właśnie ten "Baranek", ale takie odniesienie też jest moim zdaniem jak najbardziej urocze i adekwatne w pieszczotliwym i niezwykłym znaczeniu
Jejku! To jest po prostu, przeurocze i naprawdę bardzo bardzo żałuję, że nie miałam możliwości podziwiania tego zjawiska w większej częstotliwości z uwagi na to, że widziałam bardzo mało odcinków z 6 sezonu "Domku..."
Hahah, chyba kiedyś już prowadziłyśmy taką dyskusję, która była niezwykle rozbudowana i bogata we wszelkie szczegóły Byłoby to z pewnością.... nieziemskie |
||||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Ja mam do tego określenia nastawienie lekko sceptyczne Tak naprawdę ''Baranek'' nawet bardziej by pasował, bo przecież Mike to mężczyzna, ale... no nie wiem, na razie, będę się trzymać ''Owieczki''
Są na chomiku a Mike dosyć długo tak wygląda Kiedy pierwszy raz to zobaczyłam pomyślałam ''Łał'' i... cóż, nie mam pojęcia jak on zdołał utrzymać tak długo taki stopień napuszenia fryzurki... prawie rok to trwało A odcinki z szóstego sezonu są naprawdę świetne Szczególnie polecam dwa pierwsze... Mike je pisał i chyba był w dobrym humorze, bo są kompletnie zwariowane Dodam, że mamy tak głaskanie po główce (główka jest Charlesa, ręka jest Caroline) i karmienie łyżeczką (Caroline karmi, Charles otwiera buzię) no i masę zazdrości w wykonaniu Charlesa... a zazdrosny Charles to jedna z najsłodszych rzeczy na świecie <3
Ja nie pamiętam takiej dyskusji Nasunęła mi się ta myśl po obejrzeniu programu o takich ślicznych pieskach, które właśnie w jednej scenie były kąpane i suszone suszarką Miały czarne, kręcone futerko a po tym suszeniu zrobiło się ono takie puszyste i delikatne... zastanawiam się, czy z ludzkimi lokami stałoby się to samo Chyba, że byłoby to coś w stylu powyższej fotki, tylko bardziej... |
||||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
W porządku Chyba rozumiem powody twojego nieodpartego sceptycyzmu, więc niech będzie "Owieczka" Chyba to tak jest nawet bardziej uroczo
Niesamowite Naprawdę muszę obejrzeć i czuję się niesamowicie źle, że wciąż tego nie zrobiłam, ale ostatnio cóż.... jak już pisałam oglądam "Autostradę..." i jednocześnie nadrabiam inne braki
Domi, jak możesz nie pamiętać! Toż to była bardzo istotne dyskusja, dotykająca bardzo ważnych i znaczących zagadnień faktury, kształtu i natury kręconych włosków Mike'a I coś przebija mi się w pamięci, że chyba nawet nie była to jedyna rozmowa tego typu Pamiętam m.in. że na pewno mówiłyśmy tam o myciu i następującym po nim suszeniu i zjawisku po takich zabiegach oraz prezencji fryzurki podczas wiatru i z samego ranka To bez wątpienia jeden z moich ulubionych tematów |
||||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Cieszę się, że tak myślisz No to: Aniołek, Przejścióweczka i Owieczka - tak???!!!
Ależ ja cię nie odciągam od ''Autostrady...''!!!!! Wspomniałam tylko, że to bardzo zabawny odcinek, poruszający jednocześnie istotną kwestię - pęd do dorosłości i pragnienie rodziców, by stale mieć w domu dziecko... i ścieranie się tych dwóch rzeczy na pewnym etapie Mike oczywiście pisał ten odcinek
O wietrze i poranku pamiętam, ale... zabij, nie pamiętam nic na temat suszenia!!! Ale... pozostaje tylko ci wierzyć i pogodzić się z moją przedwczesną sklerozą A... wyobraź sobie Mike'a o poranku... z fryzurką taką, jaką wyobrażałyśmy sobie wtedy... naturalną buźką i uszkami, opatulonego w taki puchaty, ciemnozielony szlafroczek, spod którego wystają nóżki w równie puchatych paputkach <3 |
||||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Bella
Moderator
|
Tak! Doskonale i uroczo
Więc może ja jednak coś pokręciłam... Absolutnie nie chciałabym przypisywać ci żadnego rodzaju zaników pamięci, tudzież sklerozy!!! Po prostu... byłam na niemal sto procent pewna, że przy okazji omawiania puszystości i jej stopnia, pojawiło się też wspomnienie o myciu i suszeniu...
Taki widok, których ukazał się z mojej wyobraźni dzięki twojemu opisowi, sprawił, że momentalnie ciepłej mi się zrobiło na sercu i duszy <3 Ach, ten obraz jest aż nazbyt przesycony niewinną i czystą słodyczą |
||||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Micca
Administrator
|
Bella, ja gorąco wierzę, że to ty masz rację! I to ja posądzam się o sklerozę... Ja zwyczajnie, z racji tego, czego teraz się uczę... cóż, odczuwam po prostu tego skutki Ostatnimi miesiącami bardzo dużo czytałam na temat schorzeń wywołujących problemy z pamięcią i... cóż, ja od dziecka odnoszę takie rzeczy do siebie - ktoś ze znajomych miał atak wyrostka, mnie boli przez miesiąc brzuch z prawej strony - a ostatnio po tej lekturze, dostrzegam, że zapominam wiele rzeczy A, tak na poważnie - co nam szkodzi jeszcze raz to omówić... to jest przecież wspaniały i uroczy temat
A ja mam niewielki dysonans w kwestii tych paputków Od bardzo dawna mam odczucie, że takie klasyczne paputki w pewien sposób uwłaczają godności młodego mężczyzny Co o tym myślisz...? Bo widzisz... ja nie wspomniałabym o tych paputkach, gdyby nie to, że mamy tutaj do czynienia z tzw. ''porannym Mikiem'', który właśnie obudził się z rana, więc ubranie mu natychmiast bucików byłoby dziwne i buciki nie pasują do szlafroczka... a przecież, nie miałabym serca pozbawić go wszelkiego obuwia Mam na myśli, że nie w tej sytuacji Chętnie zobaczyłabym Maleństwo bez bucików, ale w trochę innej scenerii... jeśli chcesz, mogę zaproponować jedną I... wiesz, ja ostatnio (po naszej fascynującej rozmowie w jednym z tematów) dosyć dużo myślę na temat połączenia Maleństwa z puchatym szlafroczkiem Nawet dziś w nocy się nad tym zastanawiałam, co sprawiło, że udało mi się zasnąć dopiero nad ranem i... Ja widzę to tak: szlafroczek koloru ciemnozielonego, puszysty zarówno z zewnątrz jak i od środka (oczywiście, od środka bardziej, bo w końcu Maleństwo znajdzie się właśnie w tym środku) i... piękny, słoneczny dzień, najlepiej niedzielny poranek, albo popołudnie... do czego zmierzam... chcesz o tym podyskutować |
||||||||||||||||||
Post został pochwalony 0 razy |
Forumowy Album |
|
||
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.
Powered by phpBB © 2001-2004 phpBB Group
phpBB Style created by phpBBStyles.com and distributed by Styles Database.