Josh Fraser Landon (Ur. 1960)

Zaczynamy z collage'm od Micci:

Josh Fraser Landon, urodził się 11 lutego 1960 roku. Mike i Dodie adoptowali, gdy był noworodkiem. Problemy, jakich doświadczyła ta para, nim otrzymali dziecko są materiałem dużo dłuższym, niż ten, który nadaje się na wprowadzenie. Mike, podobnie, jak Marka traktował go jak własnego syna i z dumą mówił o ich dobrych relacjach.
Chłopiec wychował się w Palm Springs w Kalifornii. Doczekał się dwójki dzieci.

Piękny kolaż Smile

Domi, o jakie problemy chodzi?
Masz na myśli to, że nie mieli pieniędzy?

Jakie relacje Mike miał z Joshem po rozstaniu z Dodie?

Domi, o jakie problemy chodzi?
Masz na myśli to, że nie mieli pieniędzy?

Napiszę wprost: według prawa, które przedstawił im pracownik socjalny, Mike mógł adoptować tylko żydowskie dziecko, bo innego by nie kochał i nie mógł zmienić jego religii gdyby chciał, bo to jest rzecz wrodzona. Tylko, dzięki temu, że Dodie pracowała wcześniej, jako pielęgniarka i sekretarka i znała lekarzy i prawników, dostali dziecko. Inaczej, Josh dorósłby w Domu Dziecka i nie stał się jego synem.

Jakie relacje Mike miał z Joshem po rozstaniu z Dodie?

Bardzo się kochali. Mike mówiąc o nim, zawsze podkreśla to słowami "mój syn, Josh". Smile

Zabiłaś mnie tym pierwszym zdaniem.
Po prostu nie wierzę. I w sumie tak naprawdę nie chodzi już o to, że jest żydem, ale dużo ludzi ma takie problemy. Słyszałaś o tej babce, co zabrali jej dzieci, bo miała nadwagę? O.O
Co to się dzieje z tymi ludźmi. To jakiś absurd i jakieś głupie przekonania.
Co ma do rzeczy religia, kolor skóry, masa itd.???

Ciężko mi o tym myśleć. To musiał być cios dla niego. Nie dość, że miał szkolne problemy przez to kim jest, to jeszcze potem adopcja O.O

Mnie też to wkurza... co jest szczególnego w tym, że ktoś jest żydem?! Jak dla mnie, to jest tak samo szczególne, jak bycie katolikiem... takie bzdury powstają w chorych umysłach a zakompleksieni pajace bez własnego rozumu naśladują to, żeby poczuć się lepsi... Rolling Eyes

Ja, kiedy się o tym dowiedziałam, poświęciłam dwa tygodnie na czytanie o jego religii, zwyczajach, świętach, itp.... dowiedziałam się sporo, choć najchętniej pogadałabym z osobą, która ją wyznaje, najwięcej bym się z tego dowiedziała... ale, nawet, gdybym znała kogoś takiego, bałabym się pytać, żeby nie pomyślał, że go atakuję Rolling Eyes

Głupie myślenie... każdy wygląda jak chce, wierzy jak chce i nikogo to nie powinno obchodzić Rolling Eyes

A, jeśli chodzi o dobro dziecka... z pewnością będzie szczęśliwsze w rodzinie, która będzie je kochać, nawet, jeśli wychowają go w innej religii, niż biologiczni rodzice by to zrobili, niż w domu dziecka, zachowując ich wiarę... to jest najmniej ważne, miłość jest najważniejsza Rolling Eyes