Najpiękniejsze pary z Bonanzy

Może porozmawiamy o ulubionych parach z Bonanzy.
Joe i Laura

Will i Emma ,choć niby parą nie byli ,ale mieli największą chemię.

Bardzo podobało mnie się też rodzące uczucie między Hossem a siostrą zakonną.

Ben i Joyce.

Dla mnie to zdecydowanie te prawdziwe miłości Hossa... W tej chwili pomijam Joe, bo takich prawdziwych kandydatek na jego żonę nie było wiele - z pewnością były to Amy, Laura i Alice... Byś może załapał gdzieś po drodze jakieś inne piękne uczucie - kiedy obejrzę wszystkie tego typu odcinki, wypowiem się Smile

Moim zdaniem Hoss i Emily oraz Hoss i Erin - piękne dziewczyny, szczerze zakochane w Hossie a on w nich - ich miłość przerwało nie rozstanie a śmierć. Z Erin zresztą nawet się pocałował, co jest u Hossa rzadkością. Oczywiście, Mary Kathleen, która po wystąpieniu z zakonu najpewniej byłaby z Hossem...

U Adama z kolei to Regina i Ruth - romantyczne związki silnego mężczyzny z silną kobietą.

Dla Bena będą to Katherine i April, jedyne moim zdaniem kandydatki na matkę chłopaków.

Dla Willa tylko Emma.

Chyba tyle Smile

Tak ,Regina najbardziej pasowała do Adama ,miała klasę.

Elizabeth i Ben.

Ukochana Hossa Emila

Jak będę na komputerze to wstawię kadry z serialu i ocenimy te najlepsze żony Very Happy

Na chwilę obecną, niestety nie mogę wskazać najlepszej żony Bena, ale prawdopodobnie była to jednak Inger - serdeczna, opiekuńcza i silna, dobra matka dla małego Adama i odważna w ich podróży, nie zawahała się strzelać, jak mężczyzna. Ona poradziłaby sobie wszędzie Smile

Szkoda ,że Joe nie chciał Annie ,bo byli by ładną parą.
Ja z żon Bena najbardziej Elizabeth polubiłam ,taka prawdziwa dama.

Ja raczej lubię wszystkie żony po równo, nie mam faworytki...

O Annie mamy temat, zakładałaś kiedyś, wczoraj się w nim wypowiedziałam... jeśli chcesz, możemy szerzej podyskutować o tej parze Very Happy

Niejasna jest dla mnie przeszłość mamy Joe ,te dziwne aluzję jakby była luksusową kurtyzaną.
Co o tym myślisz Domi ?

Owszem, była damą do towarzystwa w lokalu swego kuzyna, ale czy kurtyzaną - wątpię. Jednak i w Bonanzie były aluzje do "pójścia na górę" a tutaj nic takiego nie było, więc myślę, że ona tylko z tymi gośćmi rozmawiała. Dziwne, ale ja to tak odbieram, potem napiszę, co Mama o tym myśli.

Jeśli chcesz więcej dowiedzieć się o Marie, zajrzyj w temat "rodzice Joe", tam opisałam całą ich historię.

Jeszcze Adam i Maria ,którzy oficjalnie parą nie byli ,a moim zdaniem idealnie do siebie pasowali wizualnie. Było to coś w ich spojrzeniach.

Bardzo podobała mnie się ta para z Bonanzy ,ten chłopak na wózku i pielęgniarka.
Kłócili się ,czubili i lubili ,wyglądało to naturalnie.
The Horse Breaker .

Szkoda ,że Benowi z Catherine nie wyszło ,ładnie razem wyglądali.

Czemu Adam nie szukał Ruth twoim zdaniem ?

Wysłany: Śro 18:18, 08 Mar 2023

Iwonka27 napisał:

Czemu Adam nie szukał Ruth twoim zdaniem ?

Wiesz co? Ja jakiś czas temu miałam przykrą myśl - że Ruth poszła do Indian, jako ichnia bogini i oni byli pewni, że nią jest... no i miała ich wyleczyć z zarazy. I, powiem ci, że możliwe byłoby to, że, gdy zorientowali się, że jest zwyczajną, białą kobietą i nie może im pomóc, po prostu ją zabili Sad

Nie brałyśmy tego kiedyś pod uwagę, ale... może dlatego Adam tak krzyczał, kiedy zrozumiał, że ona pójdzie z Indianami i, może dlatego nie poszedł jej szukać... wiedział, że jej już nie pomoże...

Wysłany: Pon 8:57, 13 Mar 2023

A ja mam jeszcze inną teorię. Że to był duch tej zamordowanej przez Indian kobiety i to się wszystko Adasiowi śniło w gorączce.
Muszę się przyznać, że nie lubię Ruth, jest taka wyidealizowana, nierealna, za dużo zalet wpakowano jej naraz do plecaka.
Paradoksalnie ta płacząca, marudząca Laura jest dużą ciekawszą postacią, bo jest ludzka i prawdziwa w swojej niedoskonałości. Ruth to poezja a Laura proza życia.
Piękna para prawda ?

PS. Jak ci się podoba mój nowy avart ?

Wysłany: Pon 11:54, 13 Mar 2023

Oj Laura była zbyt niedojrzała dla Adama, męczyłby się żyjąc z nią, nawet dla widza była wkurzająca Rolling Eyes

On powinien mieć silną kobietę, coś jak dr. Quinn z serialu - i scenarzyści mogliby dać popis, żeby opisać konflikt charakterów. Dla Hossa panna delikatna i eteryczna, bo on taki dobry i wrażliwy i super by się opiekował. Ja mam takie pomysły. A, Laura, na pewno nie Rolling Eyes